Zakaz siadania w miejscach publicznych obowiązuje w niejednym czeskim mieście. Rozporządzenie nie podoba się jednak senatorowi z Partii Zielonych Vaclavowi Lasce. Polityk postanowił zaskarżyć ten zakaz w Trybunale Konstytucyjnym.

Zakaz siadania w miejscach publicznych obowiązuje w niejednym czeskim mieście. Rozporządzenie nie podoba się jednak senatorowi z Partii Zielonych Vaclavowi Lasce. Polityk postanowił zaskarżyć ten zakaz w Trybunale Konstytucyjnym.
Senator chce zaskarżyć zakaz siadania w miejscach publicznych / Zdj. ilustracyjne /HELMUT FOHRINGER/APA /PAP/EPA

W takich miastach jak Most, Rotava i wielu innych nie wolno przysiąść sobie na trawniku, placu zabaw czy na schodach. Również siadanie na przyniesionym z sobą krześle bywa sprzeczne z przepisami. Wyjątek czyni się jedynie wobec tych, którzy nieoczekiwanie źle się poczują czy zasłabną.

Laska twierdzi, że propagatorzy zakazu siadania posunęli się za daleko. Również przedstawiciele organizacji romskich mają problem z rozporządzeniem. Twierdzą, że służy on tylko szykanowaniu Romów. Tylko nas się karze za siadanie mandatami - skarżą się m. in. Romowie w mieście Litvinov.

(az)