Dziesięcioro rosyjskich szpiegów, wydalonych z USA do Rosji, stanowiło potencjalne zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych - oświadczył minister sprawiedliwości USA. Eric Holder w wywiadzie dla telewizji CBS stwierdził, że ludzie ci otrzymali z Rosji setki tysięcy dolarów.

Holder dodał, że Waszyngton jest bardzo zainteresowany czterema skazanymi w Rosji za szpiegostwo więźniami, wypuszczonymi na Zachód dzięki wspomnianej wymianie.

Minister powiedział, że wszystkie dzieci rosyjskich szpiegów mogą wyjechać do Rosji zgodnie z życzeniami ich rodziców. Natomiast jeśli są dorosłe lub bliskie osiągnięcia dorosłości, same podejmą decyzję, gdzie będą mieszkać. Potomstwo wydalonych agentów to siedem osób w wieku od jednego roku do 38 lat. Większość z nich urodziła się i wychowała w USA, co zapewnia im obywatelstwo tego państwa.

Dziesięcioro głęboko zakonspirowanych rosyjskich agentów o sfabrykowanej tożsamości zostało aresztowanych przez amerykańskie władze śledcze na terenie USA 27 czerwca. W trakcie przesłuchań wszyscy przyznali się do prowadzenia działalności wywiadowczej.