Moskiewski sąd oddalił skargę biznesmena Aleksieja Kozłowa, skazanego na pięć lat łagru za rzekome przywłaszczenie akcji jednej z moskiewskich spółek. Kozłow to mąż opozycyjnej dziennikarki Olgi Romanowej.

Dziennikarka była współorganizatorką protestów w Moskwie przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Władimira Putina na Kreml. Jest też założycielką niezależnej organizacji pozarządowej Ruś Siedząca, broniącej praw więźniów i walczącej z korupcją. Romanowa, która przed sądem występowała w roli adwokata swojego męża, zapowiedziała odwołanie od wyroku moskiewskiego sądu. Jak powiedziała skieruje sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Przedsiębiorca nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że papiery spółki kupił legalnie. Utrzymuje też, że za oskarżeniami stoi Władimir Słucker, jego dawny partner biznesowy.

Dziennikarka podkreśla, że Kozłow jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Według niej może zostać zamordowany. Z kolei opozycyjna "Nowaja Gazieta" poinformowała, powołując się na wiarygodne źródła, że zabójcy otrzymali już za zamordowanie Kozłowa 200 tys. dolarów.