Irlandzcy rolnicy dołączyli do swoich kolegów z innych krajów Unii Europejskiej. Protestują przeciwko trudnej sytuacji w tym sektorze, biurokracji oraz nadmiernym ich zdaniem regulacjom w ramach unijnej wspólnej polityki rolnej.

Irlandzkie Stowarzyszenie Farmerów (IFA) zapowiedziało przeprowadzenie co najmniej 29 lokalnych protestów, czyli przynajmniej jednego w każdym z hrabstw i, jak informują irlandzkie media, pierwsze z nich już się zaczęły. W ramach protestu rolnicy mają przejechać kolumnami traktorów do niektórych miast lub blokować główne drogi.

Przewodniczący IFA Francie Gorman, który bierze udział w proteście w hrabstwie Westmeath w środkowej części kraju, powiedział, że irlandzcy rolnicy chcą wesprzeć swoich kolegów we Francji, Niemczech, Belgii i innych krajach protestujących przeciwko regulacjom, biurokracji i presji na dochody.

Są tak samo sfrustrowani tym, co się dzieje, jak rolnicy w innych krajach. Czują, że są wypychani z biznesu regulacjami przez brukselskich biurokratów i urzędników ministerstwa rolnictwa, którzy są daleko od codziennych realiów rolnictwa. Irlandzcy rolnicy są prounijni, ale narasta frustracja związana z wpływem polityki UE na europejskich rolników i jej wdrażaniem w Irlandii. Ogólne odczucie wśród rolników w całej UE jest takie, że już dość tego - wyjaśnił Gorman.

Protesty rolników trwają już we Francji, Niemczech, Holandii, Belgii, Polsce, Rumunii, na Węgrzech, we Włoszech, w Hiszpanii i Portugalii.