Na wniosek Polski do porządku jutrzejszych obrad spotkania szefów dyplomacji UE w Brukseli dopisano dyskusję o sytuacji Polaków na Białorusi. Po represjach wobec polskiej mniejszości ministrowie mają zastanowić się nad dalszą polityką wobec Mińska.

Celem dyskusji jest przeanalizowanie tego, jak mamy dalej postępować i jakie mają być dalsze działania - zapowiedziała Catherine Ashton - dyplomata z otoczenia przedstawiciel ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Jej zdaniem, nic nie pozwala przesądzać wyniku tej dyskusji.

"Nie ma złotego środka"

Dyplomaci nie kryją, że na razie i tak nikt w Unii nie miałby pomysłu, co zapisać w ewentualnych wnioskach końcowych. Nie ma złotego środka. UE cały czas szuka rozwiązań, jak radzić sobie z dyktatorami - powiedział jeden z unijnych dyplomatów. Dylemat sprowadza się do tego, jak wyrazić niezgodę Unii na łamanie praw człowieka i demokracji przez władze w Mińsku, jednocześnie nie pogłębiając izolacji Białorusi w Europie. Praktyka pokazała bowiem, że najbardziej cierpi na tym społeczeństwo obywatelskie.

Teoretyczne możliwości

Unijni dyplomaci przyznają, że UE ma ograniczone środki, by w sposób odpowiednio wyważony odpowiedzieć na zatrzymania działaczy polskiej społeczności czy przejmowanie majątku Związku Polaków na Białorusi. Przywrócenie sankcji nałożonych już w 2004 roku jest teoretycznie możliwe, ale polscy dyplomaci apelują, by zastanowić się, czy w przeszłości okazały się one skuteczne. Zawsze jest też możliwość wykluczenia Białorusi z programu Partnerstwa Wschodniego. Tu jednak Polska pyta retorycznie, czy rzeczywiście zablokowanie środków na budowę społeczeństwa obywatelskiego będzie służyło demokratyzacji Białorusi.

Czas wznowić dialog?

Także Parlament Europejski zajmie się w przyszłym tygodniu sytuacją na Białorusi: na sesji plenarnej w Brukseli przyjmie rezolucję w sprawie represji wobec Polaków. Do PE mają przyjechać Andżelika Borys oraz jeden z liderów białoruskiej opozycji, Alaksandr Milinkiewicz.

UE wznowiła jesienią 2008 roku dialog polityczny z Białorusią, zawieszając sankcje wizowe wobec przedstawicieli reżimu, w tym prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Była to reakcja UE na pozytywne znaki na Białorusi, takie jak zwolnienie więźniów politycznych. Mińsk objęty został także współpracą w ramach unijnej inicjatywy Partnerstwa Wschodniego. Polska była od początku orędownikiem warunkowej polityki otwarcia na Białoruś.