Tylko radykalna zmiana prawa może zapobiec masakrom z użyciem broni palnej – zaznaczają brytyjscy komentatorzy, powołując się na incydent do którego doszło na Wsypach w 1996 roku. Ofiarami również były małe dzieci.

To był jeden z najgorszych dni w mojej dziennikarskiej karierze. Pracowałem wówczas w serwisie światowym BBC. Pamiętam moment, gdy do Newsroomu zaczęły napływać przerażające informacje z północy wyspy. Samotny zamachowiec, używając czterech pistoletów, wtargnął do jednej ze szkół podstawowych w Szkocji. Zastrzelił szesnaścioro małych dzieci, wszystkie w wieku od 5-6 lat, oraz usiłującą ratować je nauczycielkę. Po prostu zaparkował samochód przed szkołą i wszedł od środka z dwoma Browningami, jednym pistoletem Smith - Wesson i olbrzymim rewolwerem Magnum. Miał też przy sobie prawie tysiąc naboi. Tragedia ta rozegrała się zaledwie w kilka minut. Zakończyło ją samobójstwo zamachowca. Policja nie miała czasu, by w porę interweniować i ją powstrzymać.    

Co dalej?

Szok, niedowierzanie, a w rezultacie tego społeczny bunt skłonił rząd do radykalnej zmiany prawa. Masakra w Dunblane przyczyniła się do wprowadzania całkowitego zakazu posiadania broni palnej wśród cywili. Od tego czasu można jej używać wyłącznie w klubach sportowych, gdzie musi być przechowywana. Zwolnieni z tego rygoru są wyłącznie ludzie, którzy z uwagi wykonywany zawód, muszą być uzbrojeni. Wyjątkiem objęte są strzelby myśliwskie i eksponaty historyczne, których posiadanie wymaga specjalnej licencji. Kilka lat wcześniej przed masakrą w Dunblane doszło do podobnego incydentu, w którym zginęli wyłącznie dorośli. Sprawca użył wówczas broni automatycznej. Jednak dopiero śmierć dzieci skutecznie poruszyła społeczeństwo i legislatorów, doprowadzając do zmiany prawa przez głosowanie w Izbie Gmin.

Nie to samo

Trudno porównywać Wielką Brytanię ze Stanami Zjednoczonymi. Amerykańskie lobby stojące na straży prawa do posiadania broni jest olbrzymie, nieporównywalne do tego, jakie kiedykolwiek działało na Wyspach. Trudno w ogóle mówić o zorganizowanej działalności na wzór amerykańskiego Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego. I to jest główna przyczyna, dla której wprowadzenie tak drakońskich zmian było w Wielkiej Brytanii możliwe. Innym powodem są różnice kulturowe i większa gotowość Brytyjczyków do publicznej debaty na ten bezpieczeństwa. Amerykanie mają prawo do posiadani broni zapisane w konstytucji - poniekąd posiadają je we krwi. To powstrzymuje radykalne zmiany. Panika moralna jaka wybuchła na Wyspach po tragedii w Dunblane przeistoczona została w pozytywną reakcję. Brytyjczycy mają obecnie w tym zakresie jedno z najostrzejszych praw na świecie. Nie tylko zapobiega to powtórkom dramatów. Utrudnia także przenikanie broni ze strefy oficjalnej do świata przestępczego.