W Birmie wojskowe władze zorganizowały prorządową manifestację, która jest odpowiedzią na ostatnią falę demonstracji opozycyjnych.

Demonstracja ma być wyrazem poparcia Birmańczyków dla polityki władz, prowadzącej kraj ku „zdyscyplinowanej demokracji". Ponadto wiec ma stanowić wyraz sprzeciwu społeczeństwa birmańskiego wobec zagranicznych sankcji.

Kilka godzin przed manifestacją zamknięto całą dzielnicę w północno-wschodniej części Rangunu, gdzie znajdują się tereny sportowe, na których zorganizowano masówkę. Część uczestników za udział w wiecu dostała zapłatę w wysokości około 80 centów amerykańskich na osobę.

Natomiast polityczne źródła w Brukseli podały w piątek, że unijni ministrowie spraw zagranicznych, obradujący w tym czasie w Luksemburgu, wprowadzą w poniedziałek nowe sankcje wobec Birmy, które obejmą restrykcje w handlu drewnem tropikalnym, kamieniami szlachetnymi, minerałami i rudami metali.