Trzech pracowników koncernu Renault podejrzanych o sprzedanie tajnych informacji Chińczykom zaskarżyło swojego pracodawcę do sądu. Żądają przedstawienia obciążających ich dowodów. Szef Renault przyznaje, że nie ma jednoznacznych dokumentów, że to oni wykradli tajemnice technologiczne.

Prezes Renault Carlos Ghosn twierdzi, że ma dowody na to, iż oskarżeni o szpiegostwo ekonomiczne pracownicy, wykradali poufne informacje na temat strategii rynkowej koncernu. Odmówił jednak podania szczegółów. Zapewnił tylko, że zostały one przekazane prokuraturze.

Podejrzani oskarżają dyrekcję o oszczerstwa oraz nielegalne zwolnienie ich z pracy. Sugerują, że chce ich kosztem zrobić darmową reklamę nowym modelom samochodów elektrycznych. Według Ghosna, wyprzedzają technologicznie konkurencje o kilka lat.

Francuscy komentatorzy podkreślają, że afera jest coraz bardziej zagmatwana. Nie wiadomo m.in. dlaczego po jej odkryciu koncern nie poinformował od razu francuskich służb kontrwywiadowczych.