Jeden z czołowych włoskich mafiosów został aresztowany we Francji - po ponad 16 latach poszukiwań. 63-letni Edgaro Greco miał trafić do więzienia w związku z morderstwem dwóch braci w latach 90. Zbiegł jednak z Włoch w 2006 roku. Teraz okazało się, że przez kilka lat pracował w pizzerii we francuskim Saint-Étienne.

Edgaro Greco należał do 'Ndranghety - mafii z Kalabrii. To w tej chwili najpotężniejsza organizacja mafijna we Włoszech.

63-letni obecnie Greco był poszukiwany w związku z zabójstwem dwóch braci, do którego doszło w styczniu 1991 roku w miasteczku Cosenza. Ciał Stefano i Giuseppe Bartolomeo nigdy nie znaleziono. Według śledczych zostały rozpuszczone w kwasie. Greco był także oskarżony o to, że pod koniec 1991 r. próbował zabić w tym samym miasteczku innego mężczyznę.

W 2006 r. sąd wydał nakaz aresztowania Edgaro Greco. Ten jednak zdołał uciec. Od tego czasu był poszukiwany. Zaocznie dostał wyrok dożywocia. Wystawiono za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Przez ponad 16 lat był nieuchwytny.

Teraz wyszło na jaw, że 8 lat temu Greco zamieszkał we francuskim mieście Saint-Étienne. Zatrudnił się w pizzerii. Przedstawiał się jako Paolo Dimitrio.

Najwyraźniej stracił czujność albo był przekonany, że jest nieuchwytny - w 2021 r. pojawił się bowiem w artykule w lokalnej gazecie, w którym zachwalał swoją restaurację. Jako jej atuty wymieniał robione wg domowych przepisów ravioli, risotto i makarony.

W rodzinnych Włoszech prokuratorzy i policjanci cały czas go jednak poszukiwali. Razem z francuską policją rozpracowywali organizacje związane z 'Ndranghetą. Właśnie tak udało im się wpaść na trop Greco.

Włoski minister spraw wewnętrznych Matteo Piantedosi podkreślił, że udało się złapać jednego z najgorszych włoskich kryminalistów.

To kolejny sukces włoskich śledczych w walce z mafią w ostatnich tygodniach. W połowie stycznia w jednej z klinik na Sycylii aresztowano "szefa wszystkich szefów" - Matteo Messinę Denaro. Członek Cosa Nostra ukrywał się przez 30 lat.