Portugalia zaprzeczyła, że jest pod naciskiem krajów strefy euro i Europejskiego Banku Centralnego (EBC) w kwestii ubiegania się o pomoc finansową. Rząd portugalski zamierza zmniejszyć deficyt budżetowy z 7,3 procent PKB w tym roku do 4,6 procent PKB w roku przyszłym.

"Financial Times Deutschland" napisał, że większość krajów strefy euro oraz EBC naciskają na Portugalię, by poszła w ślady Grecji i Irlandii i wystąpiła o pomoc z Unii Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ten artykuł jest całkowicie fałszywy, nie ma żadnych podstaw - zapewnia rzecznik portugalskiego rządu.

Rząd w Lizbonie ma nadzieję, że uda mu się przeforsować oszczędnościowy budżet na rok 2011, który może zapewnić znaczną redukcję wydatków publicznych i zapobiec kryzysowi zadłużenia. Portugalski parlament będzie głosował nad przyszłorocznym budżetem jeszcze w piątek. Premier Jose Socrates wielokrotnie zaprzeczał, aby jego kraj potrzebował pomocy finansowej.

Zdaniem ekonomistów Portugalia może być kolejnym krajem strefy euro, potrzebującym pomocy finansowej, ponieważ ma ona problemy z wysokim deficytem i niską konkurencyjnością. Deficyt budżetowy Portugalii jest znacznie niższy niż Irlandii. Poza tym nie ma ona takich problemów z systemem bankowym. Jednak Portugalia jest uważana przez inwestorów za kraj potencjalnie potrzebujący wsparcia ze względu na rosnące koszty obsługi długu.