2250 funtów - takie odszkodowanie dostanie polski inżynier, którego brytyjscy koledzy nazywali w pracy "Boratem". Sąd pracy w Leeds uznał, że mężczyzna był poniżany i upokarzany ze względu na swoją narodowość.

Inżynier pracował w Wakefield, w hrabstwie Yorkshire, w firmie TEi. "Boratem" nazywał go jego podwładny, jeden ze spawaczy.

"Borat" to fikcyjna postać prymitywnego Kazacha, odtwarzana w filmie pod tym samym tytułem przez komika Sachę Barona Cohena. W szerszym kontekście oznacza obcych kulturowo imigrantów z państw postkomunistycznych. Sąd w Leeds uznał wczoraj, że ktoś, kto nie pochodzi z Europy Środkowej lub Wschodniej, nie mógłby być nazywany "Boratem" i dlatego Polak był obiektem dyskryminacji na tle etnicznym.