Tunezyjska policja użyła, gazu łzawiącego przeciwko demonstrantom, którzy w stolicy kraju Tunisie próbowali sforsować zapory blokujące dostęp do placu, gdzie znajduje się kancelaria premiera. Oddziały prewencji użyły gazu łzawiącego, kiedy setki demonstrantów, głównie nastolatków i młodych mężczyzn, zaczęły rzucać w funkcjonariuszy kamieniami.

Według AFP, w Tunisie do incydentów dochodziło od rana. Najprawdopodobniej utworzony 17 stycznia rząd tymczasowy poinformuje dziś o zmianach w swoich szeregach. Tego właśnie od tygodnia domagają się protestujący na ulicach. Codziennie w stolicy kraju odbywają się manifestacje przeciwko obecności w tymczasowym gabinecie Mohammeda Ghannusziego ministrów należących do ekipy obalonego prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego, który 14 stycznia uciekł do Arabii Saudyjskiej.

Tymczasem w Sfax na południu Tunezji, w drugim co do wielkości mieście w kraju, rozpoczął się dziś strajk generalny - poinformował przedstawiciel oddziału regionalnego Powszechnej Tunezyjskiej Unii Pracy (UGTT). Ta centrala związkowa odegrała znaczącą rolę w manifestacjach, które doprowadziły do obalenia prezydenta. Strajkujący żądają rozwiązania rządu tymczasowego, zdominowanego przez osoby z dawnego reżimu Ben Alego.

Zdaniem ekspertów najbliższe dni są kluczowe dla rządu jedności narodowej, który ma przywrócić w kraju spokój i przygotować w ciągu sześciu miesięcy wolne wybory.