​Sąd w Anglii uniewinnił naturystę, który pielęgnował swój ogród w "stroju Adama". Mężczyźnie postawiono 13 zarzutów, po tym jak do sądu podali go sąsiedzi.

​Sąd w Anglii uniewinnił naturystę, który pielęgnował swój ogród w "stroju Adama". Mężczyźnie postawiono 13 zarzutów, po tym jak do sądu podali go sąsiedzi.
Ogród /Kai Schwörer/DPA /PAP/EPA

Pan Robert Jenner mieszka w hrabstwie Kent, na południu Wyspy. Nie pojawiał się nago w miejscach publicznych, ale traktował swoją posesję jak twierdzę w myśl słynnego brytyjskiego powiedzenia "My house is my castle"; powiedzenie to podkreśla prawo do prywatności Wyspiarzy oraz ich szacunek wobec tego samego prawa innych ludzi.

Panu Jennerowi postawiono 13 zarzutów. Do sądu podali go sąsiedzi, którym nie podobał się fakt, że podlewał trawnik nago, wykonywał prace domowe bez jakiegokolwiek stroju i opalał się równomiernie, wystawiając do słońca każdy centymetr kwadratowy ciała.

Sąd uznał, że naturyzm jest zjawiskiem, które nie łamie obowiązującego prawa - wbrew temu co twierdził prokurator, który utrzymywał, że pan Jenner nie jest naturystą lecz uprawiał bezwstydny ekshibicjonizm. Miały to potwierdzać liczne zeznania sąsiadów, urażonych widokiem jego niczym nieokrytego ciała.

Linia obrony była prosta - Rober Jenner realizował jedynie niezaprzeczalne prawo do wyrażania siebie. Tylko dlatego, że ludzie mogą czuć się z tego powodu niekomfortowo, wcale nie oznacza, że czyjeś zachowanie jest przestępstwem - podkreślił jego obrońca podczas rozprawy.

(ph)