Co najmniej 7 cystern przewożących paliwo dla Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie spłonęło po tym, jak eksplodowała bomba umieszczona w jednej z nich. Do zdarzenia doszło w północno-zachodnim Pakistanie. Nie ma ofiar w ludziach.

Bomba eksplodowała w jednej z cystern. Ogień szybko się rozprzestrzenił na sześć innych pojazdów tego samego typu - poinformował agencję AFP przedstawiciel lokalnych władz.

Według innego źródła, w chwili wybuchu ponad 30 cystern znajdowało się na terenie składu paliwa na przejściu granicznym Torkham na przełęczy Chajber.

Większość cystern zdołano uratować; ogień zagrażał co najmniej dziesięciu innym ciężarówkom zaparkowanym w pobliżu.

Na razie nikt nie przyznał się do zamachu, lecz do tej pory odpowiedzialność na siebie brali talibowie.

Na północnym zachodzie Pakistanu napady na konwoje przewożące zaopatrzenie dla sił międzynarodowej koalicji w Afganistanie zdarzają się dość często. W ubiegłym roku w takich atakach zniszczonych zostało ponad 200 ciężarówek i pojazdów wojskowych. Zamachy przeprowadzają zazwyczaj radykalni islamiści.

Około 80 proc. zaopatrzenia niebojowego - czyli m.in. paliwo, części zamienne i odzież - dla żołnierzy sił międzynarodowych w Afganistanie dostarcza się przez Pakistan. Najważniejszy szlak prowadzi przez Peszawar i przełęcz Chajber.

NATO ma także inne trasy zaopatrzeniowe do Afganistanu, ale te biegnące przez Pakistan są najdogodniejsze i najtańsze w użyciu.