Służba bezpieczeństwa na lotnisku w Kairze unieszkodliwiła bombę gazową znalezioną na pokładzie libijskiego samolotu. Rzecznik portu lotniczego powiedział, że gdyby ta bomba wybuchła, doszłoby do "katastrofy".

Samolot, w którym znaleziono bombę, przyleciał z Trypolisu do Kairu. Już miał wyruszać w podróż powrotną, gdy ogłoszono alarm bombowy. Ładunek wybuchowy domowej produkcji znalazł w pojemniku na ręczniki w toalecie jeden z członków załogi libijskiej maszyny. Użyto robota, żeby bezpiecznie usunąć bombę.

Na pokładzie samolotu było 79 pasażerów. Gdy znaleziono ładunek, siedzieli już na swoich miejscach w samolocie.

Na razie nie podano bliższych informacji co do tego, jaka dokładnie była to bomba. Nie wiadomo także nic na temat motywów zamachu.