To była szalona noc w Paryżu. Noc tylko dla wybrańców. Prywatny show Madonny dla VIP-ów, największych mediów i garstki fanów z całego świata! Dzięki RMF FM mogło w nim uczestniczyć także dwóch naszych słuchaczy.

Tłumy fanów koczowały przed Olimpią przez dwa dni w śpiworach, żeby walczyć o wejściówki. Rewelacyjne show. Na tak małej scenie trudno było sobie wyobrazić, że coś takiego będzie się tam działo. A jednak - mówi jeden ze szczęśliwców, który dzięki RMF FM mógł oglądać gwiazdę naprawdę z bliska:

Koncert rozpoczął się z blisko godzinnym opóźnieniem. Żeby osłodzić życie zniecierpliwionym widzom, hostessy rozdawały im kolorowe lizaki.

Zaśpiewała tylko kilka piosenek i zniknęła! - komentuje „Le Figaro” i narzeka na kaprysy gwiazdy. W apartamencie artystki w luksusowym paryskim hotelu "Le Bristol" piosenkarka zażądała w ostatniej chwili od dyrekcji grubych, czarnych zasłon w oknach, by odstraszyć tłumy paparazzich i żeby nie przeszkadzało jej słońce, którego wyraźnie ostatnio nie lubi. Próba generalna przed koncertem odbyła się w... podziemiach paryskiego centrum kongresowego!