Dewastacja samochodów na polskich numerach rejestracyjnych mogła być prowokacją jednego ze skrajnych ugrupowań prawicowych. Niewykluczone, że nie chodziło konkretnie o zastraszenie Polaków, lecz była to próba zaistnienia w mediach. Niemiecka policja poszukuje dwóch sprawców, którzy w weekend zniszczyli 9 samochodów Polaków mieszkających w Loeknitz.

Statystyki nie potwierdzają, by Polacy byli masowo atakowani czy też dyskryminowani. Rzecznik policji w Pasewalku mówi o incydencie.

Osoby, które zajmują się współpracą polsko - niemiecką na pograniczu także podkreślają, że jest to jedynie chuligański wybryk. W tym tonie wypowiada się Paweł Bartnik ze Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregion - Pomerania.

Polacy patrzą na ten problem podobnie; nie czują się zagrożeni, bo mówią, że mają wsparcie ze strony okolicznych mieszkańców.