Pięciu pracowników włoskiej firmy naftowej, porwanych ze statku w delcie Nigru, odzyskało wolność. Według ambasady rosyjskiej w Lagos, stolicy Nigerii, porywacze wypuścili dwóch Rosjan, dwóch Ukraińców i Polaka.

Napływają jednak sprzeczne informacje na temat nazw statków i firm zatrudniających marynarzy. Radca ambasady rosyjskiej w Lagos Wiktor Gonczarow powiedział agencji ITAR-TASS, że marynarze porwani z holownika „Herkules”, obsługującego platformy naftowe włoskiej firmy Saipem, są żywi i zdrowi. Uwolniona piątka zmierza do bazy tej firmy w Nigerii, aby tam przejść badania medyczne i odpocząć.

Według agencji informacyjnej Interfax-Ukraina, która powołuje się na anonimowego przedstawiciela rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Lagos, uwolnieni mężczyźni pracowali na gazowcu „Berge Okoloba Toru”. Z kolei agencja Reuters donosi, że wszyscy uwolnieni w poniedziałek marynarze są narodowości rosyjskiej. Francuska AFP dodaje, że pracowali oni dla firmy inżynieryjnej, która wykonuje prace dla francuskiej spółki Total.

Porwania zagranicznych pracowników sektora naftowego oraz ataki na rafinerie zapoczątkowały w 2006 r. podziemne organizacje i ugrupowania, takie jak Ruch na Rzecz Wyzwolenia Delty Nigru, walczące o większy udział miejscowej ludności w zyskach z wydobywanych tam bogactw naturalnych. Wkrótce jednak dołączyły do nich gangi, specjalizujące się w porwaniach dla okupu i kradzieży ropy.

W ciągu ostatnich dwóch lat uprowadzono w Nigerii około 200 obcokrajowców. Większość z nich uwolniono.