Niemieckie władze nie mają konkretnych wskazówek, jakoby w Niemczech nastąpić miał atak terrorystyczny - poinformował minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere. Obecnie nie ma powodu do alarmu - oświadczył.

Wczoraj USA i Wielka Brytania ostrzegły przed możliwymi zamachami w Europie, które planować mogą Al-Kaida lub powiązane z nią grupy.

Według doniesień amerykańskiej telewizji Fox News celami możliwych ataków w Berlinie mogą być hotel Adlon, w którym zazwyczaj zatrzymują się odwiedzający stolicę Niemiec zagraniczni przywódcy, Brama Brandenburska, wieża telewizyjna oraz dworzec główny.

Szef MSW zauważył, że obiekty te już przed rokiem wymieniano jako cele możliwych zamachów. Według de Maiziere`a można mówić o wysoce abstrakcyjnym zagrożeniu atakiem terrorystycznym. Wszystkie wskazówki traktujemy poważnie i badamy je intensywnie - zapewnił niemiecki minister.