40 tysięcy ludzi na trybunach stadionu w Hannowerze. Na środku boiska trumna otoczona kwiatami. Tak wyglądało pożegnanie Roberta Enke - bramkarza reprezentacji Niemiec, który miał być numerem jeden drużyny narodowej na mundialu w RPA. We wtorek Enke popełnił samobójstwo - nie poradził sobie z depresją.

Hymn Hanoweru 96, ostatniego klubu Roberta Enke zabrzmiał jakby został napisany na tę właśnie okazję. „Dziękujemy, że w pełni nam się oddałeś”. Fani nie kryli łez na trybunach, nie bali się mówić łamiącym głosem: Dobrze, że mogliśmy go tak pożegnać:

W ceremonii pogrzebowej wzięło udział wiele osobistości świata sportu, polityki i kultury. Ostatni hołd oddali mu wszyscy piłkarze reprezentacji.

Enke w reprezentacji Niemiec wystąpił osiem razy. W 2009 roku wybrano go najlepszym bramkarzem Bundesligi. Miał za sobą występy w Borussii Monchengladbach, Benfice Lizbona, FC Barcelonie, Tenerife oraz Fenerbahce Stambuł. Od 2004 roku strzegł bramki Hannover 96.

Pogrzeb Roberta Enke miał już charakter prywatny. Piłkarz został pochowany na cmentarzu w Neustadt koło Hanoweru, obok swej córki Lary.