Pracownicy zajmujący się bagażem na lotnisku w Houston upuścili walizkę, która spowodowała niewielką eksplozję - podały władze USA. Incydent uznano za niegroźny - powiedział rzecznik portu lotniczego im. George'a Busha. Nie informowano o zmianach w ruchu samolotów.

Hałas wywołał jednak panikę wśród pasażerów, gdyż mieszkańcy USA mają świeżo w pamięci sobotnią próbę zamachu bombowego na Times Square w Nowym Jorku.