Komisja Europejska opublikowała raport pokazujący, jak wiele groźnych dla zdrowia i życia sprzętów trafia na europejski rynek. Wynika z niego, że najbardziej niebezpieczne produkty tekstylia, odzież i zabawki. Korzystanie z wielu z nich grozi uduszeniem, podrażnieniem lub zadławieniem. Ponad połowa tych przedmiotów pochodzi z Chin.

Komisja Europejska z zadowoleniem stwierdziła, że z roku na rok na unijny rynek trafia coraz mniej niebezpiecznych produktów. Urzędnicy uważają, że to zasługa coraz sprawniej działającego systemu informowania o tego typu artykułach. Każdy kraj może zgłosić wykryty produkt, który następnie zostaje usunięty z europejskiego rynku i zniszczony. Największą aktywność w informowaniu o niebezpiecznych produktach przejawiały w zeszłym roku następujące kraje:

- Hiszpania (189 powiadomień)

- Bułgaria (162 powiadomienia)

- Węgry (155 powiadomień)

- Niemcy (130 powiadomień)

- Wielka Brytania (105 powiadomień)

Powiadomienia przesłane przez te kraje stanowią 47 procent wszystkich informacji o niebezpiecznych przedmiotach. Polska nie należy do najbardziej aktywnych krajów w wykrywaniu niebezpiecznych przedmiotów.

Z danych przedstawionych przez Komisję Europejską wynika, że najbardziej niebezpieczne produkty na unijnym rynku to:

- tekstylia i odzież (423 powiadomienia o ryzyku uduszenia i podrażnienia)

- zabawki (324 powiadomienia głównie o ryzyku zadławienia się)

- pojazdy silnikowe (171 powiadomień o ryzyku odniesienia obrażeń)

- urządzenia elektryczne (153 powiadomienia o ryzyku porażenia prądem)

- kosmetyki (104 powiadomienia o zagrożeniu chemicznym)

Wciąż ponad połowa niebezpiecznych przedmiotów wykrytych na unijnym rynku pochodzi z Chin. Kraje Unii wypuściły na międzynarodowy rynek aż 19 procent groźnych dla zdrowia produktów. Najwięcej pochodziło z Francji, Niemiec i Włoch.

Z polskich produktów najniebezpieczniejsze są wózki dla dzieci

Na liście groźnych produktów znalazły się przedmioty produkowane w Polsce. Niektóre zabawki wytwarzane w naszym kraju zawierają zbyt małe części i grożą uduszeniem się dziecka. Francja wykryła na swoim rynku niebezpieczny polski naszyjnik z bursztynów dla małych dzieci. Estonia natomiast poinformowała Komisję Europejską o polskich bucikach dziecięcych, które zawierały zakazaną w Unii substancję. Specyfik chroni przed wilgocią, ale wywołuje poważne alergie.

Najpoważniejszy problem to produkowane u nas, głównie w okolicach Częstochowy - wózki dziecięce. Czasami widzimy, że może oderwać się jakaś część np. koło, a z powodu wadliwej konstrukcji dziecko może wypaść z wózka lub pokaleczyć sobie palce - powiedział dziennikarce RMF FM Katarzynie Szymańskiej Borginon Jakub Kosiński odpowiedzialny w Komisji Europejskiej za system informowania o niebezpiecznych sprzętach RAPEX. Wózki dziecięce, to jeden z ważniejszych polskich produktów, które były notyfikowane do systemu RAPEX - dodał. Tylko w pierwszych miesiącach tego roku z powodu polskich wózków zaprotestowały Finlandia i Szwecja.

Zobacz raport Komisji Europejskiej o niebezpiecznych produktach