"Nasze zobowiązanie, by chronić Amerykę przed kolejnym atakiem terrorystycznym, jest bezterminowe" - zapewniał prezydent USA Joe Biden przed Pentagonem podczas uroczystości upamiętniającej ofiary zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 r. "Nie spoczniemy, nie zapomnimy, nie poddamy się" - zapewniał.

Na początku swojego wystąpienia Joe Biden zwrócił się do wszystkich tych, którzy wciąż czują ból po stracie bliskich w wyniku zamachów z 11 września 2001 r. To dla mnie zaszczyt, że jestem tu z wami kolejny raz - podkreślał. Zachowamy pamięć o wszystkich tych pięknych życiach, które nam zabrano - zapewnił. 

Biden wspominał, że po zamachach Amerykanie usłyszeli wiele historii, pokazujących przykłady niesamowitego heroizmu. Amerykańska historia zmieniła się tego dnia. Ale nigdy nie zmieni się charakter tego narodu. Terroryści myśleli, że mogą go zranić. Jakie są jego cechy? To poświęcenie i miłość, hojność, siła i wytrwałość - wyliczał. 

Pamiętam przesłanie królowej Elżbiety II do narodu amerykańskiego: Żal to cena, którą płacimy za miłość. Wszyscy doświadczyliście tego żalu - mówił Biden. 

Tego lata nasze siły przeprowadziły atak na (Ajmana - przyp. red.) Zawahirego, człowieka który był zastępcą bin Ladena 11 września i który (potem - przyp. red.) był liderem Al-Kaidy - wspominał amerykański przywódca. Nie spoczniemy, nie zapomnimy, nie poddamy się - powiedział Biden. Jak dodał, zobowiązanie, by nie dopuścić do kolejnego ataku na Stany Zjednoczone "nie ma końca".

To, co zostało zniszczone, odbudowaliśmy. Co było zagrożone - wzmocniliśmy. Nasz niezłomny duch nigdy się nie zachwiał - zauważył prezydent USA. Odzyskaliśmy światło, wyciągając do siebie ręce. Odkryliśmy coś rzadkiego - prawdziwe poczucie narodowej jedności. Dla mnie to największa lekcja z 11 września - przyznał. 

Biden stwierdził, że nie wystarczy co roku 11 września wspominać tych, którzy zginęli w wyniku zamachów. Nie chodzi o przeszłość - chodzi o przyszłość. Jesteśmy zobowiązani, by bronić naszej demokracji. Ona gwarantuje prawo do wolności, które terroryści chcieli pogrzebać w ogniu, dymie i popiele - tłumaczył. Nie mam wątpliwości, że podołamy temu zadaniu. Wspólnie obronimy naszą demokrację - zapewnił. 

11 września 2001 r. terroryści Al-Kaidy porwali w USA cztery samoloty, z których dwa uderzyły w budynki World Trade Center w Nowym Jorku, trzeci w gmach Pentagonu w Waszyngtonie; czwarty (który miał uderzyć w waszyngtoński Kapitol) rozbił się w Pensylwanii po akcji pasażerów, którzy podjęli walkę z porywaczami. 

W atakach na World Trade Center zginęło 2753 osób. Kiedy runęły nowojorskie wieżowce, zabitych zostało ok. 343 uczestniczących w akcji ratunkowej strażaków oraz 60 policjantów. W ataku na Pentagon zginęły 184 osoby. W rozbitym samolocie w Pensylwanii - 40. Podczas ataków zginęło też 19 terrorystów.

W Nowym Jorku odczytano nazwiska ofiar zamachów

Wejście kompanii honorowej, złożonej z ratowników z amerykańską flagą, zainaugurowało nowojorskie uroczystości w 21. rocznicę zamachu terrorystycznego na World Trade Center. 

Jak co roku, głównie krewni zabitych, w tym dzieci, odczytali nazwiska ofiar śmiertelnych zamachów. Wspominali też krótko swoich najbliższych. 

Ceremonię odczytywania nazwisk sześciokrotnie przerywała zapowiadana dźwiękami dzwonu cisza. Dwukrotnie w chwili, kiedy 21 lat temu uprowadzone przez terrorystów z Al-Kaidy samoloty linii American Airlines lot nr 11 oraz United Airlines lot nr 175 uderzyły w wieże WTC. Dwa razy, gdy bliźniacze gmachy runęły, a także dla upamiętnienia ofiar ataku samolotu American Airlines lot nr 77 na Pentagon oraz tych, którzy zginęli w samolocie United Airlines lot nr 93 w pobliżu Shanksville.

Teren Strefy Zero w czasie uroczystości był zamknięty dla publiczności. Zaproszone zostały tam głównie rodziny ofiar. Przybyli też m.in. wiceprezydent USA Kamala Harris z mężem Dougiem Emhoffem, burmistrzem Nowego Jorku Eric Adams i jednym z jego poprzedników Mike Bloomberg. Nie było żadnych oficjalnych przemówień.

W Muzeum Pamięci 9/11 przy Strefie Zero otwarto dawno zapowiadaną "Ścianę portretową" z fotografiami wszystkich ofiar zamachów, a także sześciu osób zabitych podczas ataku bombowego na World Trade Center w 1993 roku.