Co najmniej siedem osób zginęło, a 31 uratowano na Filipinach, kiedy podczas złej pogody zatonęły trzy promy na morzu między dwiema prowincjami kraju - poinformowała w sobotę filipińska straż przybrzeżna.

Do zatonięcia promów doszło między położonymi na wyspach prowincjami Guimaras i Iloilo. Nadal trwają poszukiwania zaginionych pasażerów.

Na jednym z promów, M/B Chichi, znajdowało się co najmniej 42 pasażerów, na drugim - M/B Keizha - czterech członków załogi, a na trzecim, M/B Jenny, ludzie, których uratowała straż przybrzeżna - poinformowała policja, bez sprecyzowania ich liczby.

Meteorolodzy ostrzegają przez silnymi ulewami monsunowymi i burzami oraz sztormem w odległości około 875 km od wschodnich wybrzeży Filipin.

W samej Manili ulewy spowodowały podtopienia i zawieszenie zajęć szkolnych oraz zamknięcie zakładów pracy.

Co roku w Filipiny uderza około 20 tajfunów i sztormów. Archipelag położony w strefie tajfunów i strefie aktywnej sejsmicznej należy do regionów świata najbardziej narażonych na klęski żywiołowe.