W tym tygodniu zapewne nie dojdzie do przesłuchania polskiego kierowcy, który uszkodził rurę z amoniakiem w zakładach mięsnych w Moskwie i doprowadził do wycieku. Polak ma poparzone drogi oddechowe i jest w szpitalu. Jego stan się pogarsza.

Chory po prostu nie może samodzielnie oddychać i w ogóle nie może mówić. W związku z tym w najbliższych dniach o takim przesłuchaniu nie może być mowy. Prawdopodobnie w tym tygodniu w ogóle nie będzie można takich rzeczy planować – mówi RMF FM polski konsul w Moskwie Stanisław Łukasik.

Do wypadku doszło podczas manewrowania na placu w zakładach mięsnych w centrum Moskwy. Tir zahaczył o słup podtrzymujący rurociąg z amoniakiem. Rura pękła i wyciekło z niej ponad 100 kilogramów bardzo toksycznej substancji. Śmierć poniósł pracownik zakładów, który zatruł się oparami. Dwaj inni doznali oparzeń dróg oddechowych. Prokuratura chce przesłuchać Polaka w charakterze świadka wypadku.