Stan polskiego kierowcy, który po wypadku w zakładach mięsnych z poparzonymi drogami oddechowymi trafił do szpitala w Moskwie jest bardzo ciężki - dowiedział się RMF FM.

Chory oddycha przez respirator. W momencie odłączenia natychmiast umrze. Chodzi o to, żeby żył. Przesłuchanie i cała reszta staje się sprawą drugorzędną - powiedział RMF FM polski konsul w Moskwie Stanisław Łukasik.

Prokuratura chce przesłuchać Polaka w związku z wypadkiem w moskiewskich zakładach mięsnych. Do wypadku doszło podczas manewrowania na placu w zakładach mięsnych w centrum Moskwy. Tir zahaczył o słup podtrzymujący rurociąg z amoniakiem. Rura pękła i wyciekło z niej ponad 100 kilogramów bardzo toksycznej substancji. Śmierć poniósł pracownik zakładów, który zatruł się oparami. Dwaj inni doznali oparzeń dróg oddechowych.