Burmistrz Nowego Jorku chce zmusić właścicieli sklepów, by zmodernizowali instalacje elektryczne w swoich punktach i zakupili specjalne agregaty, które w razie awarii prądu mogły pracować bez zakłóceń. Właściciele są zaskoczeni, bo według wstępnych wyliczeń taka inwestycja to przynajmniej 20 tys. dolarów.

Muszę wybudować niemal małą elektrownię - oburza się właściciel sklepu przy Time Square. Nie chodzi bowiem tylko o zasilenie kasy, ale oświetlenie w całym obiekcie - tłumaczy korespondentowi RMF FM Pawłowi Żuchowskiemu.

Michael Bloomberg uważa, że coraz częściej będzie dochodziło do awarii prądu w mieście, bo niemal w każdym domu zainstalowane są klimatyzatory i w upalne dni sieć jest przeciążona. Nakaz instalowania agregatów jego zdaniem rozwiąże problem. Tyle tylko, że miasto nie dołoży do tego ani dolara.