Nie ma potrzeby podejmować prób ich przekonania. Trzeba po prostu przetasować ludzi - powiedział Dmitrij Miedwiediew. Prezydent skrytykował największy rosyjski koncern naftowy oraz inne firmy państwowe za zbyt powolne wprowadzanie nowych technologii. Ostrzegł, że szefowie przedsiębiorstw mogą stracić stanowiska.

Prezydent zażądał od takich firm jak: Rosnieft, Transnieft (ropociągi), RusHydro (energetyka wodna), Rostiechnołogii (przemysł cywilny i wojskowy) czy Ałmaz-Antiej (uzbrojenie) przyjęcia do połowy 2011 roku planu innowacji technologicznych. Dał też rządowi dwa tygodnie na rozważenie zwolnienia niektórych członków kierownictwa firm państwowych.

Miedwiediew już wcześniej publicznie krytykował firmy państwowe za niewydajność i groził likwidacją niektórych. Wypowiedzi te odczytywano jako próby zyskania przez Miedwiediewa sympatii rosyjskich liberałów i zachodnich inwestorów, którzy z dezaprobatą przyjmowali tworzenie wielkich państwowych koncernów podczas ośmioletniej prezydentury Putina.