"Wizyta Europejczyka, Merkel przemówiła po rosyjsku, pozytywna ofensywa na Zachód" - tak rosyjska prasa rozpływa się nad sukcesem europejskiego debiutu nowego rosyjskiego prezydenta w Berlinie. "Obiecali sobie szczerość i otwartość, będzie przyjaźń i współpraca" - tak z kolei odpowiada niemiecka prasa.

Przyjaźń między Miedwiediwewem a Merkel nie będzie przyjaźnią na pokaz, tak jak to robił Putin ze Schroederem czy też sam Helmut Khol i Borys Jelcyn, którzy razem wybrali się do sauny. Dla Angeli Merkel ta przyjaźń jest ważna. Z drugiej strony, stara się jednak pokazać, że jest jeszcze miłość do Waszyngtonu, i że przyjaciół można też krytykować.

Stąd wczoraj padły słowa przypominające rosyjskiemu prezydentowi, czego oczekuje Zachód. A oczekuje przede wszystkim demokratycznych refom. Ponieważ jednak Miedwiediew to świeżo upieczony prezydent, dostanie swoją szansę. Teraz Niemcy i Rosjanie mogą się zadowolić tym, że Gazociąg Północny będzie budowany mimo wyższych kosztów. Zobacz film AFP [wersja niemiecka]:

Miedwiediew ostry jak Putin, ale liberał

"Miedwiediew ostry jak Putin, ale liberał" - tak berlińskie wystąpienie Miedwiediewa podsumowują rosyjscy dziennikarze. Liberał, bo otwarcie przyznał, że w Rosji zabija się dziennikarzy i prasa potrzebuje ochrony. Jednocześnie zaraz dodał, że co trzeci Rosjanin ma dostęp do Internetu, więc żaden "zamordyzm" nie jest już możliwy. Był ostry, gdy zaatakował NATO, że nie może znaleźć sobie miejsca. Pokazał klasę – piszą rosyjskie dzienniki – proponując Europie nowy ład. Europie, która sięga od Władywostoku po Vancouver. Zachwyt wzbudziła jego główna teza – Rosja wyszła z chłodu, zakończyła okres 100 lat izolacji i samoizolacji i teraz to teraz Europa musi przestać izolować Rosję.