Według Dmitrija Miedwiediewa białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka obiecywał publicznie uznanie separatystycznych republik Gruzji - Abchazji i Osetii Południowej - podaje agencja ITAR-TASS. Jak powiedział rosyjski przywódca, Łukaszenka mówił o takim zamiarze na spotkaniu liderów Wspólnoty Niepodległych Państw.

Powiedział: "Uroczyście obiecuję, że zrobię wszystko w jak najkrótszym czasie" - oznajmił Miedwiediew. Jednak nie wypełnił w ciągu dwóch lat swojej obietnicy - zaznaczył prezydent Rosji, cytowany przez białoruski portal Karta 97. Miedwiediew powiedział też, że Rosja jest zainteresowana uznaniem obu terytoriów, jednak nie jest to cel sam w sobie.

Karta 97 przypomina, że ponad rok temu obie separatystyczne republiki zwróciły się do parlamentu Białorusi z apelem o uznanie ich niepodległości. Sam Łukaszenka spotykał się też z prezydentem Abchazji Siergiejem Bagapszem. W listopadzie 2009 r. delegacja deputowanych białoruskich, na polecenie prezydenta, odwiedziła Abchazję i Osetię Południową.

W ślad za Rosją, która uznała niepodległość tych terytoriów po wojnie z Gruzją w 2008 r., zrobiły to dotychczas: Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Pozostałe państwa uważają Abchazję i Osetię Południową za część Gruzji.