Ambasada RP, konsulat, polskie parafie i organizacje społeczne nie otrzymały informacji o Polakach, którzy zostaliby poszkodowani w zajściach ulicznych w Londynie i innych miastach w Anglii. Nikt się nie zgłosił z prośbą o pomoc do polskiego konsulatu. "Na posterunku policji w dzielnicy Hackeny przebywa zatrzymany Polak, ale ma to związek z próbą włamania do sklepu" - poinformował rzecznik ambasady RP Robert Szaniawski.

W licznie zamieszkałej przez Polaków dzielnicy Ealing w zachodnim Londynie spalono w poniedziałek wieczorem sześć samochodów, niewielki supermarket i ograbiono kilka sklepów przy jednej z głównych ulic. Nie ma jednak żadnych doniesień o tym, by w zajściach ucierpieli Polacy, bądź polskie sklepy.

Władze samorządowe Ealing odwołały spotkanie z burmistrzem warszawskiej dzielnicy Bielany. Trwa usuwanie szkód po zamieszkach.

Rozruchy w Ealing są sporym zaskoczeniem. Na ogół zamieszki koncentrowały się w biedniejszych dzielnicach Londynu, do których Ealing nie należy. W dzielnicy widziano pojazd opancerzony. Przez wiele godzin na miejscowej stacji Ealing Broadway nie stawały pociągi.

Polka ambasada uruchomiła infolinię obsługiwaną przez dyżurnego konsula z myślą o Polakach mogących potrzebować pomocy, ale jak dotąd nikt z niej nie skorzystał.

Numer infolinii uruchomionej przez konsulat to: 020 7291 3914 lub - po godzinie 16:30 - 079 3959 4278.

Przygotowaliśmy numer interwencyjny, gdzie można się zgłaszać z problemami. Na tę chwilę nie ma żadnych zgłoszeń od Polaków. Liczymy na to, że nasi rodacy wykażą rozsądek i będą unikali wychodzenia na ulicę w sytuacjach, które mogą powodować niebezpieczeństwo - powiedział Szaniawski. Dodał, że ambasada chce być przygotowana na "różne scenariusze, na wszelki wypadek": Na razie jednak nie ma żadnych powodów do nadmiernego niepokoju, nie mamy żadnych zgłoszeń, w naturalny sposób jeśli są jakieś problemy, nasi rodacy mogą zwracać się do naszej placówki.

Do zamieszek dochodzi w Wielkiej Brytanii od soboty. Wczoraj wieczorem w Londynie miały miejsce największe rozruchy, rozszerzyły się na nowe dzielnice: Hackney, Croydon, Peckham, Lewisham, Clapham i Ealing. Niespokojnie było również w kilku innych brytyjskich miastach.