​Niebezpieczna sytuacja na wakacjach Viktora Orbana. Pod premierem Węgier, który odpoczywa w Chorwacji, pękła dmuchana łódź. Politykowi pomógł były chorwacki dziennikarz.

Jak zaznaczają chorwackie media, Viktor Orban wielokrotnie potępiał Węgrów za to, że wyjeżdżają do Chorwacji. Więcej Balatonu, mniej Adriatyku - mówił. Sam jednak uwielbia jeździć do bałkańskiego kraju i nie inaczej było tym razem.

Jak podaje "Slobodna Dalmacija", Orban spędzał wakacje przy chorwackiej wyspie Vis. Pływał z żoną na dmuchanej łodzi, która w pewnym momencie pękła. Premierowi Węgier pomógł były chorwacki dziennikarz Boris Vrkić.

Dmuchana łódź pękła, a ja wyciągnąłem go (Orbana - red.), jego żonę i ochroniarza na brzeg - powiedział Vrkić.

Podkreślił, że Orbanowie byli w "dobrym nastroju". Polecił im lokalną restaurację, w której premier zjadł owoce morza. Pracownicy lokalu podobno nie mieli pojęcia, z kim mają do czynienia. Dowiedzieli się dopiero po wyjściu polityka.

Międzynarodowe media pisały, że Vrkić wręcz uratował premiera Węgier przed utonięciem. On sam zaprzecza i mówi, że wokół sprawy zrobiło się "szaleństwo". Węgierscy turyści zatrzymują mnie i proszą o zrobienie sobie z nimi zdjęć - mówi w rozmowie ze "Slobodna Dalmacija".

Chorwacja jest najczęstszym celem zagranicznych wyjazdów turystycznych Węgrów. Wybrzeże tego kraju uwielbiają także politycy Fideszu. Głośno było zwłaszcza o wyczynach ówczesnego burmistrza miasta Győr Zsolta Borkaia, który w 2018 roku w Trogirze brał udział w orgii z prostytutkami na jachcie. Po ujawnieniu sprawy wybuchł skandal i Borkai odszedł ze stanowiska.