Dziwne obiekty w kształcie dysków, jasne światła na monitoringu i uprowadzenia przez obcych. Rośnie liczba zgłoszeń na temat UFO w Irlandii Północnej. Do listopada zarejestrowano ich osiem. W rzeczywistości liczba ta może być znacznie wyższa.

W bazie danych policji w Irlandii północnej znajduje się specjalne miejsce dla raportów z obserwacji UFO. Trafiają tam zgłoszenia m.in. o niezidentyfikowanych obiektach latających, światłach na niebie, a także istotach pozaziemskich.

Służby odnotowały w 2021 roku osiem zgłoszeń dotyczących dziwnych obiektów czy zjawisk. To wzrost w porównaniu do ubiegłych lat. W 2020 roku w bazie służb znalazło się sześć takich sygnałów, a w 2019 - cztery.

Wśród tegorocznych zgłoszeń znajdował się m.in. raport o statku kosmicznym i migających światłach w rejonie Downpatrick, zaobserwowanych 17 stycznia. W maju policja otrzymała dwa zgłoszenia. Świadkowie mieli widzieć jasne światło w rejonie Maghaberry i dziwny dysk na niebie w okolicach Slemish. W lipcu służby również odebrały dwa zgłoszenia - jedno o dziwnych obrazach na nagraniu z domowego monitoringu w rejonie Newtownabbey, a także obiekcie w kształcie spodka bądź kopuły z ośmioma światłami. Miał się on pojawić się niebie w pobliżu Saintfield. We wrześniu służby otrzymały sygnał o obcych znajdujących się w sypialni. W październiku mężczyzna zgłosił uprowadzenie przez kosmitów. Ostatnie zgłoszenie - z listopada - dotyczyło niezwykłych, jasnych świateł na niebie.

Rzecznik północnoirlandzkiej policji przekazał, że nie przeprowadzono żadnych dochodzeń w związku z tymi incydentami.



Pandemia? USA?

Nick Pope, brytyjski dziennikarz, który wcześniej w Ministerstwie Obrony tego kraju badał doniesienia o UFO, przyznał, że za wzrost liczby zgłoszeń dziwnych zjawisk może odpowiadać pandemia koronawirusa.

Covid-19 i lockdowny mogły odegrać pewną rolę, ponieważ ludzie mieli więcej czasu podczas pandemii i być może zauważali rzeczy, które wcześniej mogły pozostać niezauważonepowiedział w rozmowie z "The Guardian".

Dziennikarz wskazuje także na inne wyjaśnienie. Według niego o UFO mogło zrobić się głośniej ponieważ amerykański Kongres zaczął traktować tę sprawę poważnie. Departament obrony USA powołał w ostatnich miesiącach grupę badawczą do spraw potencjalnej obecności UFO. Zajmuje się ona m.in. wykrywaniem i identyfikacją nietypowych obiektów latających oraz oceną stopnia zagrożeń potencjalnie przez nie wywoływanych. Grupa powstała także m.in. w następstwie opublikowanego w czerwcu raportu amerykańskiego wywiadu na temat "niewyjaśnionych zjawisk powietrznych".

To może sprawić, że ludzie będą bardziej skłonni zgłosić coś niezwykłego, co widzieli, ponieważ oznacza to, że władze traktują sprawę poważnie - wyjaśnia Nick Pope. Dziennikarz twierdzi, że prawdziwa liczba obserwacji niezidentyfikowanych obiektów na niebie może być znacznie wyższa.

Podejrzewam, że dane są od dawna zaniżane, być może ludzie boją się piętna. Jest to prawdopodobnie też konsekwencja decyzji Ministerstwa Obrony o zaprzestaniu badania UFO pod koniec 2009 roku  - powiedział.

Jeśli Ministerstwo Obrony wznowi dochodzenie i poprosi ludzi o zgłoszenie czegoś niezwykłego, jestem pewien, że otrzyma wiele zgłoszeń - dodał.