Korea Północna wystrzeliła w sobotę "przynajmniej jeden pocisk w kierunku Morza (Japońskiego)". Obiekt nie został jeszcze zidentyfikowany, ale jest to "prawdopodobnie rakieta balistyczna” - poinformowały w komunikacie południowokoreańskie siły zbrojne.

Korea Północna przeprowadziła od początku roku kilka prób wystrzału rakiet, w tym balistycznych o międzykontynentalnym zasięgu.

O wystrzeleniu rakiety poinformowało kolegium szefów sztabów południowokoreańskiej armii, które zakłada, że był to pocisk balistyczny krótkiego zasięgu, wystrzeliwany z okrętu podwodnego (SLBM) - pisze Yonhap.

Agencja podkreśla, że najnowsza próba rakietowa północnokoreańskiego reżimu odbyła się zaledwie kilka dni przed planowaną oficjalną inauguracją nowego prezydenta-elekta Korei Płd. Jun Suk Jeola.

W środę kolegium szefów sztabów sił zbrojnych Korei Południowej poinformowało o tym, że Korea Północna wystrzeliła pocisk balistyczny w kierunku swojego wschodniego wybrzeża.

Pocisk balistyczny został wystrzelony z regionu, w którym znajduje się stolica Korei Płn., Pjongjang, o godz. 12.03 (godz. 5.03 czasu polskiego) i przeleciał na wody u wschodniego wybrzeża Półwyspu Koreańskiego - przekazano w komunikacie armii Korei Płd. Dodano, że wojsko południowokoreańskie monitoruje sytuację pod kątem ewentualnych kolejnych wystrzałów.

Reżim może przygotowywać testy broni jądrowej

Japońskie ministerstwo obrony potwierdziło wystrzelenie pocisku. Dodano, że była to prawdopodobnie rakieta balistyczna, która pokonała ok. 500 km, osiągając maksymalną wysokość ok. 800 km.

Według ekspertów niezwykle częste w tym roku próby północnokoreańskiego uzbrojenia wiążą się z chęcią rozwoju programów rakietowych oraz zamiarem wywarcia presji na USA, w związku z impasem w negocjacjach nuklearnych między Waszyngtonem a Pjongjangiem - zauważa agencja AP.

Pojawiają się również sygnały, że Korea Płn. przygotowuje się do testu broni jądrowej; byłaby to siódma próba takiej broni, ostatnia miała miejsce w 2017 r. - uzupełnia AP. Zaznacza, że zdaniem obserwatorów Pjongjang dąży do tego, by Waszyngton i Seul oficjalnie uznały Koreę Płn. za mocarstwo nuklearne i złagodziły nałożone na ten kraj międzynarodowe sankcje.