​Minister spraw zagranicznych Kanady Chrystia Freeland oświadczyła, że zanim ponownie uda się do Waszyngtonu na rozmowy w sprawie Północnoamerykańskiego Układu o Wolnym Handlu (NAFTA), potrzeba więcej pracy na niższym szczeblu - pisze w czwartek Reuters.

Wcześniej agencja ta informowała, że Freeland planuje w czwartek ponownie udać się do amerykańskiej stolicy na kolejne rozmowy z przedstawicielem USA ds. handlu Robertem Lighthizerem. 

Jednak ostatecznie kanadyjska minister, która w środę dwukrotnie rozmawiała o NAFTA z premierem Kanady Justinem Trudeau, oświadczyła, że uzgodniła przez telefon z Lighthizerem, iż na razie nie pojedzie do USA.

Zdecydowaliśmy, że aby odbyć kolejną owocną dyskusję, najlepiej jest dać naszym urzędnikom więcej czasu na rozmowy techniczne - powiedziała dziennikarzom Freeland w środę wieczorem czasu lokalnego.

We wtorek, po zakończeniu kolejnej rundy negocjacji, Freeland mówiła, że porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zmian w układzie NAFTA "wisi w powietrzu". Nie zdradziła jednak szczegółów rozmów.

Północnoamerykański Układ o Wolnym Handlu (North American Free Trade Agreement - NAFTA) został podpisany w roku 1992 między USA, Kanadą i Meksykiem. Jednak po objęciu urzędu prezydenta USA Donald Trump rozpoczął negocjacje zmian w tej umowie, które zakończyły się osiągnięciem porozumienia z Meksykiem. 

Jednak rozmowy z Kanadą w tej sprawie wciąż trwają; główne punkty negocjacji dotyczą mechanizmu rozwiązywania sporów, ochrony branż związanych z kulturą, w tym prasy, radia i telewizji, oraz kwestii dostępu do kanadyjskiego rynku mleczarskiego.

Administracja Trumpa w sierpniu formalnie zawiadomiła Kongres USA, który musi ratyfikować zmiany w układzie NAFTA, by weszły one w życie, że zamierza podpisać nowy układ NAFTA z Meksykiem i - jak powiedział prezydent - "jeśli to możliwe, także z Kanadą" do 30 listopada.

(ph)