Siły rosyjskie będą chronić niektóre instalacje strategiczne w Kirgistanie - oświadczyła pełniąca obowiązki prezydenta Kirgistanu Roza Otunbajewa. Jak zaznaczyła, decyzję tę podjęło, by zagwarantować bezpieczeństwo tych instalacji. Jednak nie sprecyzowała swojej informacji.

Rosja korzysta z bazy wojskowej w Kancie pod Biszkekiem, podobnie jak Stany Zjednoczone, które wykorzystują bazę lotniczą w Manasie.

W Kirgistanie wybuchły tydzień temu zamieszki etniczne między Kirgizami a Uzbekami na południu Kirgistanu - w Oszu, a następnie w rejonie Dżalalabadu. Według rządu w Biszkeku zginęło co najmniej 191 ludzi, a według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża - kilkaset.