Komisja Europejska proponuje czterokrotne obniżenie stawek roamingu w europejskich sieciach komórkowych. Największy spadek ceny dotyczyłby przesyłu danych: ze średnio ponad 2 euro za megabajt teraz do 0,5 euro od lipca 2014 roku (bez VAT).

Mieszkańcy UE często płacą ponad 2 euro za przesył jednego megabajta w roamingu, podczas gdy operatorzy zwyczajowo obciążają siebie nawzajem stawką znacznie niższą niż 50 eurocentów - powiedziała komisarz ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes. Dodała, że to dowód na to, że na rynku nie ma konkurencji.

Kroes proponuje, aby od lipca 2012 r. połączenie wychodzące kosztowało nie więcej niż 0,32 euro za minutę, od lipca 2013 r. - nie więcej niż 0,28 euro, a od lipca 2014 r. - 0,24 euro (bez VAT). Z kolei cena połączeń przychodzących w tych latach ma wynosić nie więcej niż 10 eurocentów. KE chciałaby do 2015 r. zrównać ceny połączeń krajowych i zagranicznych w UE.

Od lipca cena połączenia wychodzącego do innego kraju UE może wynosić maksymalnie 0,35 euro za minutę, a przychodzącego 0,11 euro (bez VAT). Nowe rozporządzenie nie reguluje jednak stawek detalicznych za przesył danych i korzystanie z internetu w roamingu, a jedynie ceny hurtowe.

Takie stawki (a także hurtowe) określa projekt nowego rozporządzenia i tu właśnie czeka operatorów prawdziwa rewolucja.

Telefony komórkowe powinny być mobilne, tymczasem wielu mieszkańców UE wyłącza swoje telefony komórkowe, smartfony i tablety, gdy podróżuje do innego kraju UE. Konkurencja jest wciąż słaba, a operatorzy wciąż korzystają z drakońskich marży, zwłaszcza jeśli chodzi o przesył danych - powiedziała Kroes.

Jej propozycja przewiduje, że od 1 lipca przyszłego roku konsumenci nie będą płacili więcej niż 90 eurocentów za 1 MB pobranych danych, od lipca 2013 r. stawka ta ma zostać obniżona do 0,70 euro, a od lipca 2014 r. do 0,50 euro (bez VAT).

Oprócz tego, aby unikać "szokujących rachunków" po powrocie z zagranicy, w projekcie rozporządzenia KE utrzymała ochronę klientów w postaci limitu miesięcznego rachunku za ściąganie danych w wys. 50 euro. Klient będzie musiał wyraźnie zwrócić się o ustalenie innego limitu.