Mohammed Al-Madadi ma jak najszybciej opuścić terytorium Stanów Zjednoczonych. Mężczyzna wywołał alarm terrorystyczny na pokładzie samolotu lecącego z Waszyngtonu do Denver.

Po tym incydencie nie dano mu zbyt dużo czasu. Jeszcze dziś musi wyjechać z USA. Co więcej, władze Stanów Zjednoczonych nie chcą go tam ponownie nigdy więcej widzieć.

Skąd taka ostra reakcja? Wicekonsul nieco ponad dobę temu, lecąc z Waszyngtonu do Denver, zapalił w toalecie papierosa. Zareagowali obecni na pokładzie agenci ochrony. Wicekonsul stwierdził, że próbował podpalić swoje buty. Żart był wyjątkowo nie na miejscu. W 2001 roku za próbę wysadzenia samolotu za pomocą bomby ukrytej w bucie skazany został Richard Reid. Wszczęto alarm. W powietrze wzbiły się dwa F-16. Mimo zamieszania maszyna ze 157 osobami na pokładzie bezpiecznie wylądowała.

Katarski dyplomata jest już po przesłuchaniu. Nie usłyszał żadnych zarzutów, bo posiada immunitet.  Departament Stanu USA oświadczył ponadto, że władze Kataru nie poinformowały, jakie kroki zostaną podjęte w odniesieniu do karygodnego zachowania dyplomaty. Ma go jednak spotkać surowa kara.