Premier Irlandii Brian Cowen zwrócił się do prezydent Mary McAleese z wnioskiem o rozwiązanie parlamentu i rozpisanie wyborów. Odbędą się one 25 lutego. Szef irlandzkiego rządu wygłosił też ostatnie przemówienie w parlamencie. Premierem zostanie do czasu wyłonienia nowego gabinetu.

W niedzielę Cowen potwierdził, że wycofuje się z życia politycznego, a tydzień wcześniej ustąpił z funkcji przywódcy partii Fianna Fail. Do wyborów poprowadzi ugrupowanie były minister spraw zagranicznych Micheal Martin. 51-letni polityk został szefem rządu 7 maja 2008 roku. Na jego premierostwo przypadła recesja i załamanie finansów publicznych Irlandii.

Przeciwnicy ustępującego szefa rządu oskarżają go o to, że jako minister finansów w poprzednim gabinecie Bertie Aherna sztucznie przedłużył boom na rynku nieruchomości. Po załamaniu w połowie 2008 roku Cowen zmuszony był ratować sektor bankowy z pieniędzy podatników. Rosnące bezrobocie, spadek przychodów z podatków i niedokończone inwestycje mocno zaszkodziły popularności jego rządu. Choć premier początkowo zapewniał, że Irlandia nie jest Grecją i poradzi sobie sama z kryzysem, to jednak wystąpił o pomoc do UE i MFW i uzyskał trzyletni pakiet pomocy.

Rząd Cowena przyjął dwa oszczędnościowe budżety, w których obniżył pensje administracji, podwyższył podatki i zmniejszył niektóre świadczenia. Przyjęto też czteroletni plan uzdrowienia finansów publicznych, których deficyt sięga 15 proc. PKB.