Demonstranci zablokowali most w Basrze na południu Iraku. Około tysiąca osób żąda pracy, wyższych rent i emerytur oraz poprawy usług bytowych - nieprzerwanych dostaw energii elektrycznej, wody pitnej, wywożenia śmieci itp.

Protestujący domagają się ustąpienia gubernatora prowincji. Podkreślają, że demonstracja jest pokojowa, ale następne mogą już takie nie być.

Irakijczycy, zainspirowani wydarzeniami w Tunezji i Egipcie, organizują w tych dniach protesty w wielu miastach. Dochodzi do starć z policją. W tym tygodniu w takich starciach zginęło co najmniej pięć osób.

Wielu demonstrantów domaga się usunięcia skorumpowanych urzędników i sędziów. Uczestnicy protestów domagają się też, żeby dochody z ropy naftowej trafiały do narodu, a nie do kieszeni skorumpowanych urzędników.