W podkoszulce z napisem "Boże błogosław Amerykę", krzycząc "Jestem ofiarą terroryzmu" 40-letni Brian Lee Patterson wtargnął na teren ogrodu otaczającego Biały Dom. Został natychmiast obezwładniony przez funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa.

Patterson wcześniej już trzykrotnie próbował sforsować ogrodzenie Białego Domu. Udało się za czwartym razem: wspiął się po parkanie otaczającym ogród, w pobliżu frontowej bramy i przebiegł kilkanaście metrów w kierunku siedziby prezydenta. Prezydent Bush w tym czasie był w Białym Domu.

Funkcjonariuszom służby bezpieczeństwa, Patterson powiedział, że "ma dla prezydenta informacje wywiadowcze". "Nie boję się was" - dodał. W poniedziałek ma stanąć przed sądem. Będzie odpowiadać za wielokrotne bezprawne wtargnięcie i za niezastosowanie się do nakazu sądu trzymania z daleka od siedziby prezydenta.