Co najmniej 50 osób zginęło minionej nocy w katastrofie kolejowej we wschodnich Indiach. Doszło do niej na stacji kolejowej w miejscowości Sainthia, około 200 km na północ od Kalkuty. Na stojący na peronie pociąg pasażerski wjechał z dużą prędkością ekspres. Jest wielu rannych.

Jest niemal pewne, że ofiar śmiertelnych będzie więcej, bo ekipom ratowniczym nie udało się jeszcze dotrzeć do wszystkich ludzi uwięzionych we wrakach rozbitych wagonów.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Indyjskie koleje należą do najbardziej przestarzałych i niebezpiecznych na świecie.