Guberantor stanu Alabama Bob Riley ogłosił wczoraj stan wyjątkowy w związku z zagrożeniem stwarzanym przez wyciek ropy do wód Zatoki Meksykańskiej. Wcześniej stan wyjątkowy wprowadzili gubernatorzy stanów Luizjana i Floryda.

Riley oświadczył, że rozszerzająca się plama ropy wydobywającej się ze zniszczonej wybuchem platformy wiertniczej stwarza poważne zagrożenie dla środowiska naturalnego i gospodarki naszego stanu.

Ze zniszczonej platformy wyciekło dotychczas ok. 1,6 mln galonów (6 mln litrów), ale nic nie wskazuje aby wyciek udało się w najbliższym czasie opanować. Obecnie plama ropy ma ok. 200 km długości i 70 km szerokości. Według agencji ratingowej Fitch, koszty powstrzymania wycieku i oczyszczenia okolicznych akwenów mogą sięgnąć od 2 od 3 mld dolarów.