"Amerykańscy żołnierze pozostaną w państwach bałtyckich i w Polsce tak długo, jak będzie to niezbędne do odstraszania Rosji i umacniania obecności NATO" - powiedział w Rydze amerykański generał John O'Connor. Podkreślił, że sprzęt wojskowy i żołnierze "uosabiają ducha amerykańskiej obecności w regionie".

Przywiodła nas tu obrona wolności - powiedział generał, zapewniając, że amerykańskie siły mogą wesprzeć aliantów siłą bojową zawsze i wszędzie, jeśli jest to konieczne. Zapowiedział rozszerzenie operacji Atlantic Resolve na południe - na Rumunię i Bułgarię - w celu "utworzenia istotnie zjednoczonego frontu przeciwko rosyjskiej agresji".

Agencja BNS pisze, że statek Liberty Promise przywiózł do Rygi ponad 120 sztuk amerykańskiego sprzętu wojskowego w ramach operacji Atlantic Resolve, polegającej na zwiększeniu obecności wojskowej na wschodniej flance NATO. Chodzi o czołgi, śmigłowce i inne pojazdy bojowe. Operację ogłoszono po rosyjskiej agresji na Ukrainę. W rotacyjnych ćwiczeniach wynikających z operacji Atlantic Resolve w Polsce i państwach bałtyckich uczestniczy ok. 600 amerykańskich wojskowych.

Agencja Associated Press pisze, że Pentagon zapowiedział w poniedziałek wysłanie do Europy Wschodniej ok. 3 tysięcy żołnierzy z 3. Dywizji Piechoty do prowadzenia ćwiczeń z siłami Estonii, Łotwy i Litwy. Mają ćwiczyć z żołnierzami krajów bałtyckich mniej więcej przez trzy miesiące. Agencja przypomina, że kraje te są szczególnie zaniepokojone potencjalnym zagrożeniem ze strony Moskwy wobec zaanektowania przez nią Krymu i walk między siłami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję separatystami na wschodzie Ukrainy.

(es)