Największy od ponad pół wieku bunt sędziów we Francji. Prawie wszystkie sądy są tam zamknięte. Strajkujący sędziowie protestują przeciwko coraz ostrzejszym naciskom politycznym prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego na wymiar sprawiedliwości.

Wiece protestacyjne trwają w gmachach sądowych kilku największych miast. Sędziowie grożą bezterminowym paraliżem wymiaru sprawiedliwości. Prawie wszystkie rozprawy są odraczane, zamknięto też większość sądów.

Przyłączenie się do naszego protestu zapowiadają związki policjantów i strażników więzień. Wszyscy mają dość politycznej presji - dodaje przedstawicielka związku francuskich sędziów Pauline Dutreui, według którego niezawisły wymiar sprawiedliwości przestał we Francji istnieć. Związkowcy uważają, że Sarkozy z jednej strony chroni swoich kolegów, a z drugiej rząd domaga się jak najsurowszego ukarania drobnych przestępców, by stworzyć iluzję skutecznej walki z bandytami.