Długo oczekiwany proces "wroga publicznego nr 1" rozpoczął się w Paryżu. Rachid Ramda, terrorysta z algierskiej Islamskiej Grupy Zbrojnej sądzony jest za zorganizowanie serii zamachów bombowych we francuskiej stolicy, w tym w paryskim metrze 12 lat temu. Zginęło wtedy 8 osób, a blisko 200 zostało rannych.

Proces ma trwać ponad miesiąc, ekstremiście grozi dożywocie. Ramda został aresztowany w Wielkiej Brytanii już 10 lat temu, ale z powodu różnych kruczków prawnych jego adwokatów, do ekstradycji doszło dopiero w 2005 roku. Dwaj wspólnicy Ramdy z GIA już 5 lat temu zostali skazani na dożywocie za udział w tych zamachach.

W wywiadzie dla dziennika "Liberation" Ramda twierdzi, że dowody przeciwko niemu zostały "sfabrykowane" przez policję. Sugeruje, że w rzeczywistości zamachy zostały zorganizowane przez algierskie służby specjalne, by skłonić francuskie władze do poparcia wojskowego reżimu w Algierze, który prowadził wojnę islamskimi fundamentalistami.