Z niebezpieczną pogodą zmagają się nie tylko Polacy, ale i Niemcy. W Hamburgu pasażerowie promu przeżyli chwile grozy, gdy fale rozbiły szyby jednostki. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Nagrania z tej sytuacji pojawiły się w sieci.

Nad Niemcami od środy szaleją wichury. W kilku krajach związkowych awarie spowodowały zatrzymanie ruchu kolejowego, lotniska m.in. w Berlinie i Hamburgu wstrzymały loty. Najsilniejszy poryw wiatru został odnotowany w górach Harz i wyniósł 152 km/h.

Na Morzu Północnym wystąpiły fale sztormowe, zalany został m.in. targ rybny w Hamburgu. W czwartek przed południem chwile grozy przeżyli też pasażerowie promu płynącego po Łabie w Hamburgu. Fale uderzyły w przeszklony front jednostki, szyby pękły, a woda z całą mocą wdarła się do środka. Pasażerowie szybko zabrali swoje rzeczy i ruszyli do innego pomieszczenia.  Nagranie pokazujące to niebezpieczne zdarzenie opublikowano w internecie.

Jak podaje niemiecka policja, trzy osoby zostały ranne. Wśród nich jest 32-latek, któremu kawałki szkła poprzecinały skórę. Pozostali poszkodowani mieli mniejsze obrażenia.

Teraz śledczy będą sprawdzać, dlaczego wzmocnione szyby nie wytrzymały naporu wody. To wypadek, jakiego nigdy wcześniej nie mieliśmy - tłumaczy w rozmowie z radiem NDR rzecznik  firmy transportowej, do której należy prom.

Ze względu na pogodę, dziś tylko duże jednostki przemierzały Łabę.

Jak podaje Niemiecka Służba Pogodowa (DWD), huragan "Ylenia" ma słabnąć, ale już w piątek nadejdzie kolejny huragan o nazwie "Zeynep". Najmocniej dotknie północny obszar Niemiec.