Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedział w poniedziałek, że Turcja jest gotowa do przewodniczenia mediacjom pomiędzy Rosją a Ukrainą - podała Agencja Reutera, powołując się na tureckie kanały informacyjne.

Niezależnie od tego, czy Turcja miałaby zostać mediatorem wspólnych rozmów, czy prowadzić je z obiema stronami osobno, chcemy być częścią rozwiązania sporu - powiedział Erdogan, wracając z wizyty w Turkmenistanie.

Pragniemy, by relacje między Ukrainą i Rosją rozwijały się w pozytywnym kierunku. Mam nadzieję, że region ten nie zostanie zdominowany przez wojnę - dodał prezydent Turcji, cytowany przez dziennik "Daily Sabah".

16 listopada Erdogan przeprowadził rozmowę telefoniczną z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, podczas której omówiono relacje bilateralne obu państw oraz rozwój wydarzeń regionalnych.

Dzięki współpracy z Turcją już wzmocniliśmy naszą armię. Planowana umowa o wolnym handlu znacząco wzmocni natomiast naszą gospodarkę - napisał na Twitterze prezydent Zełenski.

Ukraina korzysta z tureckich dronów w walkach toczonych na wschodzie kraju ze wspieranymi przez Rosję separatystami, a władze tureckie skrytykowały przeprowadzoną przez Rosję aneksję Krymu i wyraziły poparcie dla integralności terytorialnej Ukrainy - podał "Daily Sabah".

Relacje turecko-rosyjskie charakteryzuje głęboka współpraca zbrojeniowa oraz odmienne stanowiska w kwestiach wojen toczonych w Libii czy Syrii, gdzie państwa aktywnie wspierają wrogie sobie strony. W 2019 roku jednak, narażając relacje z innymi członkami NATO, Ankara kupiła rosyjski system rakietowy czwartej generacji S-400. Erdogan we wrześniu bieżącego roku ogłosił również chęć współpracy z Kremlem w zakresie budowy myśliwców i okrętów podwodnych oraz przyznał, że jego administracja "dąży do dalszego rozwoju dwustronnych relacji z Rosją".

Zełenski poinformował w piątek o informacjach wywiadowczych, które wskazują na przygotowywanie przez Rosję zamachu stanu na Ukrainie. Władze kraju informowały również o koncentracji ok. 90 tys. rosyjskich żołnierzy w pobliżu granicy obu państw. Powołując się na dane wywiadowcze, wskazano również na istnienie konkretnych planów sugerujących ponowną rosyjską inwazję na Ukrainę tej zimy.