Ponad 200 eurodeputowanych będzie przesłuchiwać w Parlamencie Europejskim Elżbietę Bieńkowską. Przesłuchanie potrwa co najmniej 3 godziny. Część pytań eurodeputowani zadadzą na piśmie - Bieńkowska niedługo je otrzyma. Na odpowiedź będzie miała czas do 26 września.

Przesłuchania w PE rozpoczną się 29 września. Nie ma jeszcze decyzji co do daty przesłuchania Elżbiety Bieńkowskiej, jednak  prawdopodobnie będzie ona w jednej z pierwszych grup, gdyż ostanie dni (6-7 października) przewiduje się na odpytywanie komisarzy w randze wiceprzewodniczących, takich jak szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.

Na każde z pytań można by napisać pracę magisterską. Z dokumentu, który zdobyła dziennikarka RMF FM, wynika, że europosłowie pytają np., jak Bieńkowska zamierza zapewnić lepsze wdrażanie przepisów rynku wewnętrznego przez państwa członkowskie. To jest pytanie o tyle trudne, że Polska jest wśród tych krajów, które mają z tym największe kłopoty. Mimo niewielkiej poprawy w ostatnim czasie jesteśmy - razem z Belgią - w ogonie krajów pod względem wdrażania unijnej legislacji w obszarze rynku wewnętrznego.

Inne pytanie dotyczy tego, jak Elżbieta Bieńkowska zamierza doprowadzić do tego, by we wszystkich krajach UE w jednakowy sposób wdrażano dyrektywę usługową. Chodzi o to, żeby np. polskie firmy transportowe nie były dyskryminowane na rynku belgijskim czy francuskim.

Kolejne, ważne z punktu widzenia naszych przedsiębiorców, pytanie dotyczy tego, co zamierza zrobić nowa komisarz, by we właściwy sposób przeprowadzano tzw. konsultacje społeczne w sprawie nowych aktów prawnych. Chodzi np. o to, żeby te internetowe konsultacje były we wszystkich językach UE, by każdy zainteresowany np. z Polski czy Litwy mógł bez problemu w nich uczestniczyć. Słynna była sprawa konsultacji w ważnej dla Polski sprawie - gazu łupkowego - które opublikowano jedynie po angielsku.

Tutaj znajdziesz pisemne pytania europosłów do Elżbiety Bieńkowskiej (w języku angielskim)

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, Bieńkowską będzie przesłuchiwać ponad 200 eurodeputowanych. Już się mówi, że trzeba będzie zarezerwować na jej przesłuchanie salę plenarną, która może pomieścić nawet 800 osób. 200 eurodeputowanych będzie pochodziło z dwóch komisji, które będą miały decydujący głos w sprawie jej kandydatury. To komisje ds. rynku wewnętrznego i ds. przemysłu. Na przesłuchanie przyjdą także europosłowie z komisji ds. środowiska i ochrony zdrowia, bo Bieńkowska odpowiadać będzie także za przemysł farmaceutyczny.

Odpowiedzi Bieńkowskiej na pisemne pytania będą dla europosłów podstawą do pytań z sali. Ich treści kandydatka nie będzie wcześniej znała. Przed przesłuchaniami odbywają się jednak konsultacje z przewodniczącymi komisji, tak więc Bieńkowska będzie wiedziała, o co zamierzają pytać europosłowie. Oczywiście jakichś zaskakujących pytań nie da się całkowicie wykluczyć. Ponieważ jednak Bieńkowska nie budzi w europarlamencie żadnych kontrowersji - nikt nie szykuje na nią "haka".

Trudnych pytań powinni obawiać się raczej tacy kontrowersyjni kandydaci na komisarzy jak: Słowenka Alenka Bratuszek, (znana z sympatii do komunistów) Węgier Tibor Navracsics (z powodu antydemokratycznych zmian węgierskim prawie) czy Hiszpan Miguel Arias Canete (z powodu seksistowskich wypowiedzi).