Dwa i pół tysiąca policjantów siłą usunęło nielegalnych lokatorów skłota zamieszkałego od obalenia Muru Berlińskiego, bo budynek trafił w ręce nowego inwestora. Pięciu policjantów zostało rannych, a dziewięciu lewaków trafiło do aresztu.

Mieszkańcy na wyprowadzkę mieli czas do 8 rano. Wtedy do akcji wkroczyła policja. W legendarnym dla mieszkańców stolicy budynku zniszczono schody, dlatego policjanci długo docierali na trzecie piętro, gdzie zabarykadowało się dziesięć osób.

W tym czasie w kilku miejscach Berlina odbywały się demonstracje - głównie środowisk lewicowych. Wśród demonstrantów byli też ludzie z Polski.